Ponad trzydzieści zespołów i tylko trzy miejsca w finale – tegoroczny XI Wrocławski Festiwal Form Muzycznych zaprezentował bogate spektrum dźwięków – od ciężkiego heavy metalowego grania poprzez wszelkie odmiany rocka, hip-hop, pop, soul, r&b aż do jazzu. Jurorzy: Piotr Cugowski, Piotr Bartyś, Rafał Zieliński i Jerzy Łaba nie szczędzili pochwał pod adresem wielu młodych muzyków, podkreślali wysoki poziom konkursu, ale docenili przede wszystkim spójność, zespołowość grania i umiejętność stworzenia na scenie autentycznego show. Finał zdominowały mocne rockowo-heavy metalowe brzmienia, a zagrali: Blind Cow, Makijaż i ThermiT.
ThermiT okazał się kontynuatorem świetnej passy poznańskich kapel występujących na WFFM. Po sukcesach nagradzanych tu wcześniej Grand Prix grup Sway i Omni Modo to oni w finale byli bezkonkurencyjni. Podczas konkursu zagrali ostatni w pierwszym dniu przesłuchań. Zagrali i… przewartościowali wszystko cokolwiek jurorzy myśleli o kilkunastu zespołach grających przed nimi. Na liście jurorskich rozstrzygnięć ThermiT pojawił się pierwszy jako jeden z pewniaków do finału, a zapewnił sobie awans z jednej strony swoim szacunkiem do klasycznego heavy metalowego grania, a z drugiej własnym twórczym podejściem do owej klasyki.
Na finałowym koncercie grali na dwieście procent – iskrzyła charyzma wokalisty Tomasza Trzeszczyńskiego, nie zawiodła energia i zgranie grupy. Perkusista zespołu, Błażej Przydanek, został też osobno uhonorowany nagrodą specjalną – zestawem blach firmy MEINL dla najlepszego perkusisty festiwalu.
W finale zaprezentował się również wrocławski rockowo-grungowy Blind Cow, który niewątpliwie potrafił podczas konkursu zafascynować swoim brzmieniem. Jurorzy docenili świetną atmosferę ich występu i zespołowość grania oraz wyrazistą osobowość frontmana – Marcina Rupnickiego.
Ostatni z finalistów, łącząca rocka z psychodelią warszawska formacja Makijaż, podczas przeglądu ujęła jurorów zarówno nietuzinkowymi harmoniami swoich kompozycji, jak i tym, że za pomocą zaledwie dwóch utworów potrafili zbudować spójny, przekonujący, wielobarwny sceniczny spektakl!
Na finałowym koncercie wrocławska publiczność miała okazję poznać nie tylko demoniczne oblicze Marysi Żak, ale również przekonać się, że Makijaż to zespół, który na pewno dobrze wie po co wchodzi się na scenę i który świetnie czuje jak się robi prawdziwe show! Zagrali z pełnym zaangażowaniem, a gitarzyście grupy, Jakubowi Bąkale (na zdj pierwszy z lewej), nie stanęła na przeszkodzie nawet kontuzja (jaka przytrafiła mu się podczas trwania przeglądu przy niefortunnym zejściu ze sceny), by wywalczyć dodatkowo nagrodę specjalną – gitarę IBANEZ dla najlepszego gitarzysty XI WFFM!
W znakomitej formie na scenie Alibi zaprezentowali się goszczący na XI WFFM BRACIA. Zagrali utwory, które świetnie wpisały się w konwencję festiwalu – pokazali prawdziwie rockowy pazur, wielką sceniczną klasę i super MOC!
I jeszcze słowo o kilku grupach grających podczas przeglądu, których nazwy też warto zapamiętać. Jurorzy przyznali wyróżnienia: Jazztelmenom z Wrocławia – za świetny warsztat, odwagę w mierzeniu się podczas festiwalu z całą wielką ekipą rock’n’roll-owego grania i wyjście z tej konfrontacji obronną ręką, szczególne słowa uznania zdobył perkusista tej grupy Piotr Zarecki. Wyróżnienia otrzymali także grupa Sachiel z Krzeszowa za autentyczność, świeżość, melodyjność – prezentowanie jasnej strony hip-hopu; zespół SoulMotion z Wrocławia za świetne brzmienie i profesjonalizm oraz grupa HeadUp także z Wrocławia za spójność i precyzję grania oraz sceniczną energię.