WUWA wchodzi w fazę rejuwenalizacji, której, też w związku z wynikiem konkursu, dokona się w pierwszej fazie według projektu Biura Architektonicznego BASIS. Ten etap obejmie przestrzenie publiczne WUWY.
Ponieważ, jak stwierdzają autorzy nagrodzonego projektu, architekci Dariusz Sirojć i Krzysztof Szkółka, „tereny wrocławskiej wystawy WUWA z roku 1929 to miejsce mało znane wśród wrocławian”, warto przypomnieć podstawowe informacje:
W 1929 roku zorganizowano we Wrocławiu wystawę „Mieszkanie i miejsce pracy” (niem. Wohnung und Werkraum Ausstellung – WUWA). Jej celem była prezentacja nowoczesnych rozwiązań architektonicznych, technologii, materiałów budowlanych oraz nowego sposobu myślenia o społecznych aspektach architektury. Ekspozycję umieszczono częściowo w wybudowanej w 1913 roku Hali Stulecia oraz na terenie wzniesionego w tym celu wzorcowego osiedla.
Niemal każde kompendium na temat historii architektury opisuje wrocławską WUWĘ. Jej najbardziej znane elementy to dom dla samotnych u zbiegu Kopernika i Dembowskiego projektu Scharouna i wielomieszkaniowy galeriowiec Heima i Kemptera przy Tramwajowej. Oprócz tego tuzin domków jednorodzinnych i szeregowców.
37 budynków WUWY wzniesiono roku 1929 w ciągu trzech miesięcy. Ich odnowa, choćby ze względu na skomplikowaną sytuację własnościową, potrwa na pewno znacznie dłużej. Partnerem dla urzędu miejskiego i konserwatorskiego będzie tu między innymi wspólnota mieszkaniowa (galeriowiec) i uniwersytet (akademik „Pancernik”). Pierwszy etap rewitalizacji, który ma się rozpocząć pod koniec bieżącego roku, obejmie jednak tylko przestrzeń między budynkami.
Architekci BASIS zaproponowali czerwień jako znacznik konturujący obszar WUWY w tej ogólnie zielonej okolicy.
A także leitmotyw dla całego terenu, który nazywają mniej pretensjonalnie metką – czerwoną ławkę.
„Jako ideową metkę chcielibyśmy wykorzystać to, czego w tej przestrzeni bardzo brakuje, czyli ławkę. Przeobraziliśmy więc typową ławkę w „ławę”, na której wyłożone są ciekawe informacje o miejscu, w którym właśnie się znajdujemy. Oprócz więc tego, że mielibyśmy gdzie usiąść, mielibyśmy również szansę na dokonanie odkrycia związanego z budynkiem, obok którego być może przechodziliśmy wielokrotnie, nie dostrzegając jego wyjątkowości.”
źródło: wroclaw.pl