Wczoraj, w niedzielę 15.02.2010 na trasie linii numer 2 od godziny 10.00 do 12.00 kursował „Optymistyczny tramwaj”, w którym wrocławianie mogli spotkać muzyków z zespołu „Optimystic”, którzy rozdawali płyty i zaproszenia na swój koncert.
Jak opowiedziała artystka, zespół powstał w jej… kuchni. Na początku wymyślona została nazwa, a dopiero potem przyszedł czas na kompletowanie całej grupy i tworzenie nowych tekstów. Wszystko trwało długo, a ciężkiej pracy towarzyszyło wiele problemów, jednak opłaciło się – po niemal dwóch latach Optimystic wydał premierowy album.
– Nasz początek był niesamowity – mówi wokalistka Optimystic Bogna Jurewicz. – Od razu zostaliśmy rzuceni na głęboką wodę. Pierwszy raz oficjalnie wystąpiliśmy na wrocławskim rynku podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wyszliśmy na scenę, a przed nami stał ponad 100 tysięczny tłum.
Na zespół Optimystic składa się charakterystyczny, niezwykle zmysłowy głos Bogny Jurewicz, czteroosobowa sekcja dęta, oryginalne aranżacje i brzmienia oraz znakomity kontakt z publicznością. Artyści w swojej twórczości łączą kilka gatunków muzycznych, umiejętnie poruszając się pomiędzy funkiem, soulem, popem i r’n’b.
– Utwory na naszej płycie mówią także o miłości i relacjach damsko męskich, więc są idealne w taki dzień, jak walentynki – opisuje wokalistka – Na koncertach jesteśmy zespołem bardzo energetycznym i ciekawym. Może nieskromnie jest tak mówić, ale świetnie radzimy sobie na scenie i potrafimy porwać tłumy do tańca.
{jcomments on}